Święta były,Sylwester tez- ,było masę jedzenia odwiedzanie rodziny i trochę wolnego czasu .
Wykorzystałam go na realizacje kilku projektów misiów -przede wszystkim powstały misie recyklingowe ze sweterków (Cardigany),pierwszy świąteczny aniołek,puchaty szaro-kremowy Hubert,zwariowana mysz Travel i słonik Emil.
Najwięcej pracy kosztował mnie Emil-chciałam żeby słoniątko miało w sobie to coś, żeby ujmował wyrazem oczu ,żeby budził czułość i tak dlatego głowa była szyta 5 razy a oczy przeszywane i zmieniane następne dwa
Mysz wydłubana ze szmatek wszelkiej maści z kasza w środku.To dla mnie wielka lekcja precyzji bo wszystko dla myszy musiało byc malutkie a ja szyje recznie tylko i wyłacznie:) paluchy grabiały ale osiągnełam zamierzony efekt i jeszcze jakies myszy powstaną:)
Cardigan to w zasadzie przytulanka:) jest taki miekki i elastyczny ze nawet przytulajac go do siebie mozna o nim zapomnieć:)
a tu drugi Cardigan:)
i Hubert smutas:)
To na tyle dzisiaj-Życzę Wszystkiego Najlepszego w nowym Roku (spóźnione ale szczere:)) i do nasteępnego:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz